poniedziałek, 22 czerwca 2015

#5 Wieśniacy


























   Tu zaczyna sie drugi początek mojego starego bloga. Wróciłam ze szkoły, jest juz koniec roku więc tym razem chyba już bardzo serio i stystematycznie wracam do blogowania.
W czwartek wróciłam z 4 dniowej wycieczki z Warszawy.
Warszawa stawia pozrór wielkego miasta, z zadufanymi w sobie ludzmi, siedzacymi w metrze w swoich iphonach, lub książkach nie widzącymi świata poza swoim czubkiem nosa. I to prawda, tak jest i pozorny co prawda czasem mylą, ale tym razem najwyraźniej nie.
Wystarczyło 4 dni, abym mogła porównać ludzi z mojego małego miasta do tych Warszawie.
Wszędzie w Polsce jest tak że jeden chce być lepszy od drugiego, tu zwaraca sie uwagę od skarpetek z Nike do majtek z Calvina Kleina, tak jest. Nie masz firmowych rzeczy  nie isteniejesz, wydaje mi sie ze Warszawa przebija wszystko i wszystkich. Tu nikt nie zwraca uwagi na małą dziewczynkę, ktora gra na skrzypcach już caly tydzień ze starszym facetem, który nawet nie pozwoli jej przerwać.Co z tego że pan w galerii handlowej właśnie został uznany za złodzieja, tylko dlatego że nie miał schludnych ubrań. Kiedy warszawiacy przyjeżdzają do mojego miasta na wakacje, nie są mile widziani. Oni nagle zauważają, ze ktoś może być biedny, że może nie mieć domu i pracy, że ktoś czegolkolwiek może od nich chcieć. Szmieszna obojętność, ludzie są coraz gorsi. W małych miastach można zauważyć to jeszcze bardziej, gdy ktoś wybija sie swoim bogactwem nad innych.

1 komentarz:

  1. Nigdy nie byłam w Warszawie, ale chyba kiedyś muszę się wybrać i zobaczyć jak tam jest.

    Pozdrawiam,
    Claudia.xoxo

    http://claudiasusansblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń