środa, 24 czerwca 2015

#6 TOPlisa: muzyka [1]

Mam tak, że jak mnie już coś porządnie zaciekawi, coś co będę gwałcić non stop, to mnie od tego nikt nie odepchnie.

Piosenka. Telefon.Radio. Słuchawki. 

Ostatni czas, to właśnie ciągłe rondo powyższych rzeczy. Piosenkę usłyszałam tak nagle, znienacka. I już odpłynęłam.

Gdzieś przypadkiem na Spotify, później w telewizji, radiu wszędzie!



Major Lazer & DJ Snake - Lean On feat. MØ 


Teledysk z marca, a ja zapętlam go dopiero w czerwcu. Muzyka zwykła, klubowa, Bollywood?
Coś w niej jest, jeśli znajduje się prawie że na szczytach wszystkich notowań. Szukam słów, żeby opisać jej brzmienie, ale po prostu albo się ją lubi, albo nie.
Oszczędzam ją, bo mam tak, że jak już coś wykańczam calutki miesiąc, to zaraz mam dość. 
Tym razem stosuje w umiarkowanych dawkach. Obudziłam się zbyt późno. Major będzie w tym roku na Openerze.

W tekst się nie zagłębiam, zaraz pewnie straci sens


UWAGA! ZARAŹLIWE


1 komentarz: